Odcinek 4
01.04.2018
Musieli wytrwać – Rodzina Żalów. Grzymała, gm. Tuczępy.
Antoni Bogdan Żal przed wojną uczył się w gimnazjum w Busku-Zdroju. Przyjaźnił się z kolegą z klasy Samuelem Ledermanem. Sam był garbaty i dzieci się z niego śmiały. Jednak był bardzo inteligentnym, szczególnie w naukach ścisłych.
Rodziny Ledermanów i Żalów utrzymywały ze sobą kontakt. Rodzice sama w Chmielniku trudnili się skupem pierza.
Jak przyszła wojna, to sobie powiedzieli: jak będą jakieś problemy, to sobie pomagamy wzajemnie.
Najpierw Żalowie dostarczali Ledermanom żywność do getta. Potem zorganizowali kryjówkę we wsi Grzymała, w gm. Tuczępy, gdzie mieszkali. Jak zaczęły się wywózki Żydów z Chmielnika do Treblinki, to dziadek przyjechał końmi, wozem i zabrał ich – wspomina Szymon Żal. Rodzina Ledermanów składała się z rodziców i dwóch synów: Ezjela i Samuela. Kilka dni później do domu Żalów zapukała Estera Gutman, narzeczona Ezjela, której zdradził on miejsce swojego ukrycia i także poprosiła o pomoc. „Była konsternacja, skąd się wzięła. Tu już były 4 osoby. To był problem, trzeba było tych ludzi wyżywić. Pierwszą noc spędziła w lesie, a potem postanowiła, że wezmą ją” – mówi Szymon Żal. Odtąd w tajemnicy przed wszystkimi w jednym domu ukrywano 5 osób.
Żydzi ukrywali się na strychu, ale z inicjatywy Ezjela stworzyli też dodatkową kryjówkę, która służyła w wielu sytuacjach zagrożenia, np. gdy do domu zaglądali Niemcy. Kryjówka znajdowała się pod podłogą w pustym pokoju i była przysypywana ziemniakami. Jeśli chodzi o toaletę, to dostawaliśmy wiadro wody do mycia i do picia i drugie na nasze potrzeby fizjologiczne. Zakrywaliśmy to wiadro, by następnej nocy Sławka wyrzuciła jego zawartość za stodołę. Do jedzenia dostawaliśmy ugotowane ziemniaki, mleko na śniadanie i ziemniaki z jajecznicą na obiad – pisał Ezjel Lederman w swoich wspomnieniach, spisanych i wydanych w USA.
Żalowie przechowywali rodzinę Ledermanów i Edzię Gutman (późniejszą żonę Ezjela) od 1942 r. do końca lipca 1944 r., za co zostali odznaczeni medalem Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata w 1984 roku.
Przez cały czas utrzymywali kontakt z rodziną Ledermanów, która po wojnie wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych. Samuel został znanym naukowcem, a Ezjel lekarzem. Dzięki zasługom Sama, Amerykanie o 2 lata wcześniej od Rosjan byli na księżycu – mówi Szymon Żal, syn Antoniego.
Antoni Bogdan Żal odwiedzał Ledermanów w Stanach. Także Estera Lederman (z domu Gutman) kilkakrotnie odwiedzała Polskę i do dziś utrzymuje kontakt z rodziną Żalów.